21 wrz 2013

Dan Krokos - "Obca pamięć"





Tytuł: Obca pamięć

Autor: Dan Krokos

Wydawnictwo: Drageus Publishing House

Data i miejsce wydania: Warszawa, 2013


Moja ocena: 8/10
Zakładka: Niedoprawiona ambrozja




Najbardziej niebezpieczna rzecz, jaką może zrobić Miranda North, to przypomnienie sobie, kim jest naprawdę.

O tym autorze nie słyszałam nigdy wcześniej, co jest właściwie w pełni uzasadnione, biorąc pod uwagę fakt, że na jego koncie znajdują się jak na razie tylko dwie powieści - trzecia w drodze. Ponieważ obie te pozycje trafiły do mnie w tym samym czasie, postanowiłam zacząć od tej starszej. Padło więc na Obcą pamięć.

Miranda budzi się sama na ławce w parku, nie pamiętając niczego poza własnym imieniem i nazwiskiem. Nie ma pojęcia gdzie się znajduje, dlaczego i co tam robi ani kim jest. Jednak z jakiegoś dziwnego powodu zna rzeczy elementarne. Niespodziewanie, bezwiednie uwalnia energię, po której ludzie wpadają w panikę, doprowadzającą do katastrofy. W tym zamieszaniu dziewczyna spotyka Petera, który wydaje się ją znać. Teraz Miranda musi na nowo wkroczyć w znany sobie wcześniej świat.

Moje pierwsze spotkanie z Danem Krokosem uważam za całkiem udane. Tak naprawdę, nie spodziewałam się po tej książce absolutnie niczego. Przy kilkunastu pierwszych stronach byłam niepewna - nie mogłam powiedzieć, że już jest zachwycają, ale także nie odpychała, natomiast później... później było już tylko lepiej. Pomijając jeden, drobny minus, powieść naprawdę mi się podobała.

Co jest owym minusem? Coś, z czym ostatnio spotykam się nader często - zbyt szybka akcja. Wciąż coś się dzieje, nie ma chwili przerwy, a osoba z amnezją przyjmuje to zbyt spokojnie. Brzmi trochę nierealnie. I takie właśnie się wydaje. Gdyby rozwinąć trochę bardziej pierwszy tom i momentami pozwolić akcji zwolnić, byłoby jeszcze lepiej, niż jest.

A skoro już o prędkości mowa - czyta się w tempie ekspresowym. Jedna chwila i już! Koniec! Ostatnia strona! To niewątpliwie zasługa stylu, który doskonale wpasował się w temat - a raczej jego przedstawienie - i współgrał z wiekiem bohaterów. Ponieważ nie występują rozbieżności między tymi dwoma elementami, tekst jest wciągający, zrozumiały, a także rzeczywisty - pod względem logiki.

Jak wspomniałam przed chwilą, wiek postaci jest tutaj ważny. Mamy bowiem do czynienia głównie z nastolatkami. Nie całkiem normalnymi, ale jednak nastolatkami. Wpływa to też na odbiór powieści, a więc kierowana jest głównie do młodzieży i osób, do których przemawia taki gatunek.

Co więcej o bohaterach? Na pewno są interesujący. Dotyczy to każdego z nich, choć w pierwszym tomie czytelnik nie ma okazji poznać ich za dobrze. Co zaś tyczy się samej Mirandy - może wzbudzać sympatię lub irytować, wszystko zależy od osoby czytającej. Nie da się jednak zaprzeczyć, że to postać całkowicie indywidualna, jak wszyscy bohaterowie, którzy znacznie się od siebie różnią, dzięki czemu nie można wrzucić ich do jednego worka.

Podsumowując, Obca pamięć to dobra, wciągająca powieść młodzieżowa, która idealnie nadaje się na przyjemne spędzenie wieczoru. Jeśli będę miała szansę, na pewno sięgnę po jej kontynuację. Tymczasem, pozostaje mi zapoznanie się z kolejną książką autora.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Drageus.




9 komentarzy:

  1. Książkę na oku miałam już wcześniej, ale chyba muszę zacząć myśleć jak ją zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja za to w życiu o niej nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. nie jestem do niej przekonana, ale będe ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze słyszę, żeby minusem było... zbyt dużo akcji :D Ale wierzę na słowo. Książkę chętnie przeczytam jeśli gdzieś ją znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tyle zbyt dużo, tylko za szybka akcja :). Za szybka względem całego pomysłu (czyli amnezji i tak dalej). Ale możliwe, że to tylko moje osobiste zdanie :).

      Usuń
  5. Mam mieszane uczucia, ale ostatecznie nie mówię nie

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę jakoś dobrać się do tej książki, kusi mnie ona już od dłuższego czasu. :)

    Pozdrawiam,
    R

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusisz, kusisz. Jakoś nie jestem mega fanką takich książek, ale tą przeczytałabym z chęcią. :)

    OdpowiedzUsuń