6 cze 2014

Z polowania [VI 2014]

Ostatnio wspominałam, że kwietniowy stos nieco się rozrósł. Cóż... po zobaczeniu tego, już tak nie uważam. Naprawdę nie sądziłam, że z Targów wrócę aż tak obładowana!
Oto, co ze sobą przywiozłam:
Tak obładowana wsiadałam i wysiadałam z pociągu. Plus torba z ubraniami i niemniej zapakowana torebka. Warto dodać, że ta niebieska po prostu pękła przy wsiadaniu. To było straszne! A pożegnana przez współtowarzyszki podróży zostałam tak: Good luck with your bags!

A takie książki ze sobą przywiozłam. Nie wydaje się, żeby było ich tak dużo, ale jednak coś jest!
A oprócz książek pojawiły się także mangi. Nie mogłam się powstrzymać! Z takimi promocjami...
Tak wyglądało to razem, tuż po wypakowaniu.

Co do samego stosu (tego właściwego, który pojawi się w dalszej kolejności), chciałam zrobić dziś zdjęcia na dworze - żeby były trochę inne. Trzydzieści stopni, słońce grzało, aż chciało się wyjść. Spakowałam więc książki do toreb, wyszłam na zewnątrz i... wrócił mój stary przyjaciel. Rozpętała się potężna ulewa i deszcz. Także zdjęcia są robione w domu. Tylko na innym tle.

Nowy jest drugi tom, ten po prawej. A na zdjęciu również tom pierwszy Acid Town, który sprezentował mi mój brat jakiś czas temu. Czy tylko ja zastanawiam się, co stało się z twarzą głównego bohatera na okładce dwójki?
Cała seria Dogs. Jakoś w listopadzie kupiłam prequel i spodobał mi się tak bardzo, że zakup reszty był tylko kwestią czasu. Wspaniale się prezentują, prawda? Większość od Gildii. Jedynie tom pierwszy kupiony na stoisku Yatty.
Tutaj wszystkie razem. Na górze wspomniany wcześniej prequel. Dogs: Stray dogs howling in the dark.
Kłamca 2.5. Machinomachia Jakuba Ćwieka razem z Kłamcianką - czyli grą karcianą - do recenzji od SQN. Z tej okazji serdecznie dziękuję przemiłym panom na stosiku, którzy nie wygonili nas, gdy obchodziliśmy całe targi, dopytując o egzemplarze recenzenckie ;). Coś więcej o drugim oraz tym tomie Kłamcy już niedługo. O grze także spodziewajcie się czegoś więcej.
Tyle się mówi o tych Rywalkach dookoła, teraz wszyscy pragną Elity, no i w końcu i ja zapragnęłam. Wiem, Mirror, że zazdrościsz! Do recenzji od wydawnictwa Jaguar. Dziękuję bardzo pani Agnieszce, której przeszkadzałyśmy tuż po obiedzie!
Jeden z prezentów na moje urodziny! Gra Endera, którą tak chciałam mieć! No i dostałam. Od wspaniałego ofiarodawcy, który czekał na mnie z pepsi. I dokupił mi Pocky! Mniam.
A tu niespodzianka. Po tej pieczątce już chyba każdy wie, kto był tym ofiarodawcą :). Jeszcze raz serdeczne dzięki, Epicka Olu!
Dwie zakupione na Targach po spotkaniu autorskim. Po drugiej stronie cienia Piotra Sendera zachwyciło mnie już samą okładką i tylko po niej wiedziałam, że muszę dostać to w swoje ręce. Dostałam! Jeszcze nie czytałam, ale czuję, że będzie dobra. Nomen Omen Marty Kisiel, bo od jakiegoś czasu chciałam zapoznać się z jakąś jej powieścią. Sama autorka była bardzo serdeczna, co sprawiło, że mam jeszcze większą ochotę się za nią zabrać :).
Oczywiście, od razu wzięłam autograf! Musiałam dyktować mój cudowny nick, bo sprawia problemy, ale jakoś wyszło ;).
Pani Marta przepisała już sobie od kolegi, więc jakoś jej wyszło. Niemal bezproblemowo!
O tym, który już raz umarł Dawida Waszaka dostałam do recenzji już po powrocie z Warszawy od Polacy nie gęsi i swoich autorów mają. Zaczęłam czytać. Na razie jest... średnio. Okaże się, co będzie dalej i czy mi się spodoba. Kwiat paproci Dominika Sokołowskiego również do recenzji, ale to już zdobycz targowa. Wielkie podziękowania dla pana z Rebisu, który, owszem, przewidywał egzemplarze recenzenckie. Oraz dla Natalie Rosa z Endless Books, która pięknie to wszystko załatwiała!
Nigdy jeszcze nie czytałam Terry'ego Pratchetta. A bardzo chcę. Długą wojnę wygrałam w konkursie targowym serwisu Lubimy czytać. Od razu chciałam kupić tom pierwszy u Prószyńskiego, no ale, niestety, już jej nie było. Muszę więc poczekać jeszcze trochę. Cyrk nocy Erin Morgenstern znalazłam w markecie (również w Warszawie) na wyprzedaży. Kupione za niecałe dziesięć złotych, a marzyło mi się od dawna! Wyszłyśmy z trzema egzemplarzami - Ja, Natalie Rosa i Czarny Kapturek.
A tutaj trzy perełki z Uczty Wyobraźni do mojej kolekcji. Ciemny eden Chrisa Becketta kupiony w Matrasie z kuponem na -30%. Poszłam po coś innego, ale nie mieli. Taki pech. TV Ciał0 Jeffa Noona od moich drogich przyjaciółek jako dodatek do urodzinowego prezentu - Wurt mnie zachwycił, więc sama to wybrałam! - i Wieki światła Iana R. MacLeod od mojej kochanej Mirror! Nie mam pojęcia, skąd ma takie szczęście, że na to natrafiła, ale w spisku z Epicką zrobiła mi wspaniały urodzinowy prezent!
I kolejny prezent od Mirror! Ostatnia spowiedź II Niny Reichter. Oczywiście wiecie, że czytałam tom pierwszy i jak najbardziej musiałam dostać drugi, ale raczej bym go nie kupiła. Cóż, jak na razie lektura zapowiada się co najmniej interesująco.
Na razie wygląda to tak. Niebieski znacznik nie jest mój, reszta tak. Jak myślicie, co zaznaczałam? Podpowiem, że nie są to cytaty i że byłoby tego znacznie więcej, gdybym tylko nie była tak leniwa.
Droga Królów Brandona Sandersona to zdecydowanie jeden z najlepszych nabytków targowych. Wytargowana razem z Olą po sporo niższej cenie. Czytam. Więcej o tym wypowiadałam się już tutaj. Młot K.J. Parkera to prezent, na który dostałam od mojego kochanego brata. Sądzę, że wystarczająco długo napatrzył się na moje ochy i achy nad tą książką, gdy byliśmy w Empiku. Już przeczytana. Niedługo recenzja!
Droga Królów od środka wygląda tak. Czyta się niewygodnie. Ale za to bardzo przyjemnie.
A tutaj K.J. Parker razy dwa. Składany nóż, po którym tego autora pokochałam i Młot, który tylko to uzupełnił.
Ułożone po japońsku. Nierządnica, Kasztelanka i Testament nierządnicy Iny Lorentz. Sprezentowane przez ciocię, która zapewniła mi nocleg w Warszawie. Właściwie to na siłę wepchnęła mi je do torby, bo nie chciałam tak drogiego podarku przyjmować. Nie posłuchała.
A tu różności przywiezione z Targów. W formie zakładek. Sporo ich. A niektóre to naprawdę cuda!
Wykonane przez Artemis z Poradnik Pozytywnego Czytelnika. Wspaniała!
Strona druga.
Pocztówka z Chłopcami, zgarnięta prawdopodobnie ze stoiska wydawnictwa SQN. I dwa rysunki, które mi się spodobały. Niestety nie pamiętam, skąd je wzięłam. Pewne jest tylko, że z piętra komiksowego.
Nauczyłam się robić hełm samuraja z origami! Tego jeszcze nie umiałam.
Fragment książki, która mnie ciekawi i ulotka od Yatty, która pasowała kolorystycznie.
Tym musiałam się pochwalić. Magazyn fantastyczny SQN!
Dwa komiksy znalezione przy grach planszowych. No jak mogłam nie skorzystać? Ja naprawdę nie rozumiem, dlaczego reszta ich nie wzięła.
Zapisałam się także do klubu Kobiety to czytają! u wydawnictwa Prószyński i S-ka. Ale to nie koniec stosu! Dostałam bowiem kartę podarunkową do empiku na 100 zł! Coś więc jeszcze do niego dorzucę w najbliższym czasie!
Tak wygląda całość! Potężny stos.

A na koniec zostawię Was, jak zawsze, z nutką, która chodzi za mną od dłuższego czasu. Tym razem będzie to jednak coś innego, bo amv do anime One Piece, które sprawiło, że teraz wszystko zaniedbuję na rzecz powyższego. A tak kiedyś nie znosiłam tej serii!
Uwaga! Spoilery! Bardzo, bardzo duże!


16 komentarzy:

  1. Przepiękny stos! Też lubię takie wielkie zbiory prezentować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle "Elitę" i "Nomen omen" też kupiłam :) Ogrom książki MAGa mnie przeraża i wręcz zniechęca, zaś zazdroszczę bardzo Ćwieka :)

      Usuń
    2. Mnie ogrom książki tylko zachęca, ale niewygody w czytaniu nie mogę jej odmówić ;).

      Usuń
  2. Jak zazdroszczęęęę!!
    Patrzyłam na stosik wyłupiastymi oczami!! *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem tak... A myślałam, że to ja tak wiele książek zebrałam :O Szalona, ot co! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. IC sobie,IDE poplakac w kąciku...masz szczęście, ze jakieś wspominki SA o mnie w nim i mam nadzieje,ze prezent się spodoba czytelniczoxD i awwwww ile zakładek.... :( i ten plakacik..... Niedobras ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O plakaciku już rozmawiałyśmy, więc nie będę tego komentować :D.

      Usuń
  5. Boooooże <3 Piękne! Za rok jadę i ja! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. O jeny! Same wspaniałości! Nie wiadomo na co patrzeć :D Zazdroszczę "Drogi Królów"! Wiem, że jest ogromna, ale strasznie chciałabym ją przeczytać :D i mieć na półce :D

    Gorąco polecam "Nomen omen" naprawdę świetna książka, którą czyta się istnym lotem błyskawicy, a potem żałuje że to koniec :P Miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jej ogrom aż zachęca, nie sądzisz? :D

      Zanim przeczytam "Nomen omen" minie jeszcze trochę czasu, ale dzięki za polecenie! To już jakieś myśli o tym, że zrobiłam dobrze, kupując ;).

      Usuń
  7. noooo, wydaje się, że polowanie było baaardzo udane :)

    OdpowiedzUsuń
  8. D:
    ...
    *płacze w kąciku, bo tyle piękności, które chce mieć*

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahaha! Ale pocisnęłaś :D ile Ty za to wszystko zapłaciłaś ? ;d
    Miłego czytania oczywiści!

    OdpowiedzUsuń