Tytuł: Składany nóż
Autor: K.J. Parker
Wydawnictwo: MAG
Data i miejsce wydania: Warszawa, 2013
Moja ocena: 10+/10
Zakładka: Narkotyk nałogowego bibliofila
Nawet wielcy ludzie popełniają błędy.
BASSO WSPANIAŁY. BASSO WIELKI. BASSO MĄDRY.
Pierwszy obywatel Republiki Wesańskiej to nadzwyczajny człowiek.
Jest bezlitosny, sprytny i przede wszystkim ma szczęście. Dał swemu ludowi bogactwo, potęgę oraz prestiż. Niestety, potęga przyciąga niepożądaną uwagę i Basso musi bronić siebie oraz swój kraj przed zagrożeniami zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi. Przez całe życie podejmował decyzje o kluczowym znaczeniu i popełnił tylko jeden błąd. Ale jeden błąd niekiedy wystarcza.
Nie powinnam przytaczać w recenzji opisu z okładki, ale w tym przypadku muszę to zrobić, ponieważ napisałabym to samo, a nie potrafię ująć tego w lepszy sposób. Ten tekst sam w sobie jest esencją powieści i bardzo wiele o niej mówi. Historia, która opowiada o życiu. O podejmowanych decyzjach, o ich znaczeniu i konsekwencjach. O tym, że błędy liczą się w każdym przypadku. Jedne kosztują więcej, inne mniej, ale popełnia je każdy. Nawet ktoś, kto ma wielkie szczęście.
Prawdę mówiąc, spodziewałam się po tej książce czegoś dobrego, zwłaszcza, że zachwyciła mnie już od pierwszego spojrzenia na okładkę. Jednak... nie oczekiwałam, że będzie AŻ TAK dobra. W tej chwili jestem głęboko oczarowana i jednocześnie zawiedziona, ponieważ już przekonałam się, że nie mogę przeczytać teraz nic innego. Zatraciłam się. I obawiam się, że szybko nie uda mi się odnaleźć.
Składany nóż nie należy do łatwych powieści. Ci, którzy szukają czegoś lekkiego, mogą od razu zrezygnować. K.J. Parker oferuje nam potężną - zarówno objętościowo jak i emocjonalnie - dawkę szczegółowo opisanych intryg politycznych. Akcja skupia się przede wszystkim na umyśle głównego bohatera. Czytelnik przechodzi przez całe jego życie i obserwuje jak się rozwija, co planuje i jak mu to wychodzi. W międzyczasie poznaje kilka innych postaci, szczegółowo związanych z Bassem, które mają spore znaczenie dla fabuły.
Twarz Sentia przypominała zaciśniętą pięść.
- Dlaczego? - zapytał. - Na miłość boską, Basso.- Żeby zrobić na złość siostrze - odparł pierwszy obywatel.- Nie rozumiem.- Wiem. Ale zapytałeś, dlaczego, a ja ci odpowiedziałem.
Postać Bassianusa Sewera to arcydzieło. Jest tak zróżnicowana, że naprawdę ciężko powiedzieć za kogo, tak naprawdę, można go uważać. Na każde jego zachowanie dostajemy więcej niż jeden powód, jednak jego prawdziwych emocji możemy się tylko domyślać. Człowiek, który w życiu kochał naprawdę niewiele osób i który, właśnie dla nich, gotów był powiesić sobie nawet sznur wokół szyi. Każdy może mieć wiele spekulacji na ten temat. Prawdopodobnie, dla każdego Basso będzie kimś innym, w zależności od tego jakie wnioski wyciągnie z aluzji i czynów bohatera. Niewiele jest takich barwnych postaci.
Wcześniej napisałam, że książka nie jest łatwa w odbiorze, jednak tylko przez swój poważny temat. Styl pozwala przebrnąć przez lekturę niezwykle szybko i sprawnie, a przy tym nawet nie zorientować się, kiedy dotarło się do końca. J.K. Parker stworzył wyimaginowany świat z rządami podobnymi do tych ze starożytnego Rzymu, bo to z nim właśnie kojarzy się Republika Wesańska. I zrobił to doskonale.
Podziwiam pisarza za tak niezwykłą historię. Polecę ją każdemu, kto tylko czuje się na tyle dojrzały, żeby zrozumieć jej przekaz. Zanurzenie się w życiu pierwszego obywatela jest niezwykłym i niezapomnianym przeżyciem.
Aeliusz gapił się na niego przez dłuższą chwilę.
- Myślę, że gdyby ktoś próbował obrabować się na ulicy, ukradłbyś mu pieniądze z kieszeni, sprzedał lepszy nóż i zapewne zaproponował mu pracę poborcy podatków.- Uznam to za komplement - odparł pierwszy obywatel, unosząc brwi.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję serwisowi A-G-W.info i wydawnictwu MAG.
Recenzja napisana dla serwisu A-G-W.info
Dziękuję za zgłoszenie recenzji do wyzwania, została dodana :)
OdpowiedzUsuńna drugi raz nie zapomnij dodać linka ;) bo tym razem Ci to umknęło ;)