Tytuł: Quidditch przez wieki
Autor: Kennilworthy Whisp [J.K. Rowling]
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data i miejsce wydania: Poznań, 2002
Moja ocena: 10/10
Zakładka: Gotujące krew
Odbijajcie tłuczki, chłopcy, migiem wbijcie kafla. Dla was rozbić nosów siedem, to jak dla nas schrupać wafla. My chcemy goola! Gooola! Zanim złoty zabłyśnie znicz! Strzelajcie goola! Gooola! Lecz nie dajcie sobie go wbić.
Harry Potter jest niewątpliwie bardzo słynną książką. Słynną i przynoszącą dochody. Toteż, z pewnością opłaca się tworzyć do niego dodatki. Ukrywająca się pod pseudonimem Kennilworthy'ego Whispa, J.K. Rowling napisała kilka takich dodatkowych dzieł. Jednym z nich jest właśnie Quidditch przez wieki, a z którego sprzedaży środki zostały przekazane na cele charytatywne.
Jestem wielką fanką Harry'ego Pottera przez wzgląd na tę historię, dlatego nie odmówiłam sobie przyjemności sięgnięcia po ową książeczkę. Nie jest długa, ale interesująca, a przede wszystkim, niesamowicie zabawna. Do tego, prezentuje się doskonale jako krótkie uzupełnienie opowieści o młodym czarodzieju.
Najbardziej popularna gra z serii jest bardzo oryginalna i pomysłowa. Świetnie się o niej czyta, a jeszcze lepsza jest, kiedy ogląda się ją w filmie - co by nie mówić, wszelkie, tego typu, gry lepiej wyglądają na ekranie. Wiele osób mogą zainteresować pewne fakty, o których nie ma mowy w siedmiu tomach powieści. Te właśnie przedstawia nam owy dodatek. Znajdziemy tu więc historię qudditcha, modele mioteł, informacje o piłkach, bramkach i pozycjach, a także spisy najlepszych drużyn oraz ich krótkie opisy. Ogólnie mówiąc - wszystko, co z tym sportem związane.
Czytało mi się naprawdę przyjemnie i wciąż zaśmiewałam się w głos z pewnych pomysłów. Pełne czarnego humoru były, przede wszystkim, faule, których w "dzisiejszym qudditchu" już się używa. Smaczku dodaje również fakt, że całość jest utrzymana w klimatach typowo hogwardzkich. Możemy poczytać o tych, którzy wypożyczali ze szkolnej biblioteki tę książkę i poszukać znajomych nazwisk, a także poznać nieco opinię Dumbledore'a na jej temat. Najlepsze tego wszystkiego jest jednak cudowne ostrzeżenie Pani Pince, które zresztą powinno mieć odniesienie do wszystkich drukowanych dzieł.
Podsumowując, uważam, że Quidditch przez wieki to obowiązkowa pozycja dla fanów tego sportu, a wspaniały dodatek dla tych, którzy po prostu tęsknią za światem Harry'ego i chcą jeszcze raz przeżyć w nim kilka chwil.
uwielbiam Harryego, więc może kiedyś sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za podesłanie linku do recenzji,
została dodana do wyzwania :)
pozdrawiam serdecznie :)
Ja H.P. nie czytałam, ani nie oglądałam (jak już to 5/10). Jakoś wielką, ani mniejszą fanką nie jestem i raczej nie będę. Więc pozycja nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTakie dodatki wydają mi się ciekawym pomysłem i myślę, że wkrótce komuś sprezentuję tą książkę ;)
OdpowiedzUsuń