22 mar 2013

Tricia Rayburn - "Głębia"




Tytuł: Głębia [Syreny - Tom 2]

Autor: Tricia Rayburn

Wydawnictwo: Dolnośląskie [Publicat S.A.]

Data i miejsce wydania: -


Moja ocena: 8/10
Zakładka: Niedoprawiona ambrozja



- Teraz już rozumiem - stwierdziłam, kiedy dotarliśmy do mojej ulicy.
- Co takiego?
- Fenomen Parkera Kinga.
- Przepraszam, to ja mam własny fenomen?

Z chęcią sięgnęłam po drugi tom powieści Tricii Rayburn. Przede wszystkim dlatego, że byłam ciekawa co może zdarzyć się dalej. Przyznam, że Głębię czytało mi się dużo przyjemniej niż jej pierwszą część. Być może dlatego, że skupiła się ona na rozwinięciu wątku romantycznego, którego ja, ostatnimi czasy, tak bardzo potrzebowałam.

Vanessa Sand, po stracie siostry, wraca do Bostonu, aby dokończyć naukę. Kiedy to, wraz z przyjaciółmi, powstrzymuje grupę syren i zatrzymuje je w lodzie, nieświadomie przechodzi przemianę i wkrótce staje się jedną z nich. Jej ciało potrzebuje słonej wody, więcej niż kiedykolwiek by przypuszczała, a wkrótce, wbrew własnej woli, zaczyna uwodzić mężczyzn. Jedyną osobą, której Vanessa może ufać jest jej chłopak - Simon, którego chce chronić. Tymczasem w jej otoczeniu pojawia się Parker King, na którego, wydawałoby się, nie działa jej syreni urok.

Jeśli wziąć pod uwagę tematykę powieści, wielu może być nieco zawiedzionych tak ubogą akcją. Wątek z syrenami pojawia się dopiero na koniec i jest pociągnięty raczej skromnie. Motyw zemsty mógłby być bardziej rozwinięty. Jednak fani romansów i specyficznych, klasycznych "trójkątów" powinni być zadowoleni.

Z bohaterów - pojawiają się dwie nowe postaci. Willa, o której jednak nie dowiadujemy się wiele, poznając kobietę niemalże na koniec historii i Parker, który okazał się naprawdę interesujący. Możliwe, że Vanessa stała się trochę mniej irytująca i bardziej znośna, choć, oczywiście, dla potencjalnego czytelnika jej zachowania i wybory mogą wydawać się głupie, a nawet wręcz idiotyczne.

Wciąż uważam, że seria Tricii Rayburn jest historią bardzo lekką. Nawet śmierć, przedstawiona w niej nadzwyczaj obficie, nie wydaje się być tak ciężka, jak być powinna. W tej części jest jej mniej, ale w pierwszym tomie co chwila pojawiały się nowe ciała, a mimo to nie wzbudzały we mnie specjalnego napięcia.

Należy jednak pochwalić pisarkę za styl, idealnie wpasowujący się w treść książki. Bez problemu przebrnęłam przez całą lekturę i ani razu nie myślałam o tym, ile stron zostało do końca. Po ostatnich, dość ciężkich powieściach, było to miłą odskocznią.

Po lekturze Głębi, przekonałam się, że autorka nie przytacza czytelnikom wiele z tematu fantastyki. Choć jej bohaterami są syreny i to głównie ich właśnie dotyczy akcja, nie zostaniemy wciągnięci w syreni świat. Nie w takim stopniu, w jakim byśmy chcieli. Ale mimo wszystko, warto sięgnąć i przekonać się samemu jak to z nimi jest.


Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Publicat.



Przeczytana w ramach wyzwania Czytam Fantastykę i Paranormal Romance.

4 komentarze:

  1. recenzja dodana do wyzwania,
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedawno czytałam tom pierwszy i mam wielką ochotę na kolejny :D Historia może nie jest jedną z najlepszych jakie miałam okazję czytać, ale trzeba przyznać, że autorka wprowadziła spory powiew świeżości wprowadzając postacie syren, które raczej są rzadko spotykane w książkach :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nadal czekam na pierwszą część, myślę, że w tym tyg powinna już przyjść;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka doskonała w prawie każdym calu :)
    Zapraszam do siebie :)
    http://recenzentki-ksiazkowe.blogspot.com/2013/06/gebia.html

    OdpowiedzUsuń