31 maj 2013

Podsumowanie miesiąca - maj 2013


Maj, maj, słodki maj i maja koniec.

Miesiąc cudowny z jednej strony, męczący i straszny z drugiej, tak leniwy, że nawet stos nieopublikowany. Miesiąc świętowania no i... Miesiąc, w którym znów zastanawiam się: Jak ja się wyrobię z tymi wszystkimi książkami?
Maj bardziej pracowity od kwietnia, za to mniej poczytny. I w sumie tyle z tego maja, co do powiedzenia. Rzekłabym: Chyba cieszę się, że to już czerwiec.

Przeczytałam zaledwie 5 [sześć, jeśli liczyć tę nie do końca przeczytaną] książek i 2 komiksy. Z powieści były to:

Albert Camus "Dżuma"


W sumie daje to 2104 strony, czyli ok. 68 stron dziennie.
Słabo. Bardzo słabo.

Ze spraw przyjemniejszych jednak:
Wciąż męczy mnie kac książkowy [i choć to nie jest do końca przyjemne, to sprawca już tak] i żaden klin nie jest w stanie na niego pomóc. Obawiam się, że szybko to się nie zmieni. Jak pewnie po tej godnej nie-godnej recenzji było widać, reakcję taką wywołała powieść C.C. Humphreysa. Coś wspaniałego. Tego miesiąca królował więc Tepes w kilku postaciach.

27 czerwca mijają trzy lata od założenia bloga. Z tej okazji szykuje się konkurs i już mogę powiedzieć, że będzie on związany z pisaniną [jakiego rodzaju to jeszcze się okaże].

Maj był także bogaty w motywację, która zaskoczyła nawet mnie samą. Wróciłam do pisania, co jest dla mnie niemałym zaskoczeniem, ale jednocześnie niezmiernie się z tego cieszę. Cinereo - jeśli ktoś jest zainteresowany.

Więcej w przyszłym miesiącu, a tymczasem zostawiam Was z tym krótkim utworem, który teraz męczy me serducho. Oczywiście, wszystko przez książki.


Related Posts:

  • Podsumowanie miesiąca - maj 2013 Maj, maj, słodki maj i maja koniec. Miesiąc cudowny z jednej strony, męczący i straszny z drugiej, tak leniwy, że nawet stos nieopublikowany. Miesiąc świętowania no i... Miesiąc, w którym znów zastanawiam się: Jak ja s… Read More
  • Podsumowanie miesiąca - czerwiec 2013 Czerwiec był, krótko był i już go nie ma. Książek w czerwcu przybyło dużo, oj bardzo dużo. Deszcz popadał, bardzo często. A ja i tak nie czytałam. A przynajmniej nie tyle, ile powinnam. Wniosek: Zabierz mi komputer, a … Read More
  • Podsumowanie miesiąca - Kwiecień 2013 Kwiecień minął zaskakująco szybko. Bardzo sprawnie, trochę męcząco i, okazuje się, nad wyraz pracowicie. Zdaje się, że przeszłam w tym miesiącu samą siebie. Jak to stwierdziłam, wzięłam do czytania za dużo książek na raz,… Read More
  • Podsumowanie miesiąca - lipiec 2013 W lipcu działo się sporo, komputera było mało, czytania sporo [logiczne następstwo], a zaległości i tak nie zmalały. Książki przywędrowały całkiem nowe, recenzji pojawiło się sporo... Słowem: Nie było najgorzej. … Read More
  • Podsumowanie miesiąca - sierpień 2013 Sierpień był ciężki. Po powrocie z Kostrzyna na nowo trzeba było wdrożyć się w standardowy system życia, a łatwe to nie było. Sen nie ten, godziny nie te, wstawianie też jakieś inne... zaskakująco wczesne pobudki... I br… Read More

4 komentarze:

  1. Piosenka jest genialna *_* A wiesz? Zaopatrzyłam się w "Wład Palownik. Prawdziwa historia Drakuli" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj, widać, bardzo zgadzamy się w kwestii doboru utworów ;) Ale całkowicie się zgadzam, piosenka jest piękna.
      A jeśli o Włada chodzi... To świetnie! Zabieraj się za niego jak najszybciej, bo gwarantuję, że to coś wspaniałego!

      Usuń
  2. 5 książek w miesiąc... Ja przez ostatni rok czytałam tylko lektury. Czuję się taka niegodna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięć to mało ;)
      A Tobie się wybacza, bo piszesz!

      Usuń