12 maj 2013

"Diabelskie wesele. Bajki z Polesia"




Tytuł: Diabelskie wesele. Bajki z Polesia

Autor: -

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Data i miejsce wydania: Poznań, 2013


Moja ocena: 7/10
Zakładka: Intrygujący posiłek



Otóż to, gorsza baba od diabła, bo i jego potrafi oszukać.

Bajki są bardzo specyficznym rodzajem literatury. Zna je każdy, zarówno dorośli, jak i dzieci. Poznajmy je już, kiedy literki są dla nas tajemnicą i słuchamy barwnych historii, zamiast je czytać. Z pewnością, ciężko byłoby znaleźć osobę, która nie kojarzyłaby Królewny Śnieżki czy Czerwonego Kapturka. Są również te mniej znane bajki, którymi zachwyca się wąskie grono społeczeństwa. Każda kultura ma własne historie tego typu. Ale wiele z nich jest bardzo do siebie podobnych.

Niniejszy tom jest zbiorem białoruskiej prozy ludowej. Zostały w niej spisane opowieści o różnych przygodach, podzielone i ułożone przez wzgląd na ich tematykę. Pojawia się więc sporo historii o diabłach, o królewnach, o trzech braciach czy o wiedźmach. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że są to po prostu bajki dla dzieci. Tyle, że w praktyce, absolutnie nimi nie są. Prawdę mówiąc, obawiałabym się, że po takich historyjkach moje dziecko miałoby zbyt wiele morderczych skłonności. O tym jednak później.

Przyznaję, że cały zbiór czyta się naprawdę wspaniale. Szybko, płynnie i przyjemnie. Nie trzeba się na niczym zatrzymywać, styl jest prosty i łatwy do przyswojenia. Kiedy już raz usiadłam nad książką, skończyłam ją w oka mgnieniu, nie musząc odkładać lektury ani na chwilę. Wspomnieć muszę też o przepięknym wydaniu. Twarda oprawa, całkiem grube kartki i wspaniałe rysunki, zdobiące treść. Jest więc i o czym poczytać i na czym zawiesić oko.

Wiele bajek, które znajdziemy w tym tomie, jest polskimi opowieściami, w nieco tylko zmienionej formie. Znajdziemy tu więc Królewnę Śnieżkę jako O ojcu, córce, rozbójnikach i królewiczu; Chłopca w stumilowych butach; Stoliczku, nakryj się; Bijcie kije samobije; a nawet historię o Odyseuszu! Można więc przypomnieć sobie dawne czasy, a na dodatek poznać znane bajki od innej strony.

Jedyny szkopuł to fakt, że "nasze" bajki kończą się szczęśliwie, a te... cóż. O ile główny bohater ma z reguły szczęście, o tyle z postaciami drugoplanowymi czy wrogami jest już zdecydowanie gorzej. Najczęściej każda historia przedstawia rozrywanie kogoś żelaznymi bronami. Ucinanie głów też jest dość popularne. Trzeba przyzwyczaić się pewnej brutalności, która może odrzucać.

Mimo to, Diabelskie wesele jest bardzo interesującym zbiorem. Nie poleciłam go dzieciom, ale starsi czytelnicy na pewno docenią barwność i lekkość, z jaką pisane są bajki. Pomysły są dość oryginalne, choć czasami zbyt często pojawia się jeden wątek. To jednak pozwala poznać tradycje opowieści z Polesia. Czytając, można się naprawdę dobrze bawić.

Za egzemplarz dziękuję serwisowi A-G-W.info i wydawnictwu Zysk i S-ka.



Recenzja napisana dla serwisu A-G-W.info.
Przeczytana w ramach wyzwania Czytam Fantastykę.

1 komentarz:

  1. recenzja dodana do wyzwania,
    pozdrawiam serdecznie :)

    ps. autor jest zbiorowy, więc tak można wpisać :)

    OdpowiedzUsuń