21 maj 2014

Stanisław Karolewski - "Bilet na Arkę"




Tytuł: Bilet na Arkę
Autor: Stanisław Karolewski
Wydawnictwo: Szarlatan
Data i miejsce wydania: Wrocław, 2012

Moja ocena: 8/10
Zakładka: Niedoprawiona ambrozja

Dziś płonie Arka, ale na waszych oczach rozpada się świat.


Powieści postapokaliptyczne ostatnimi czasy stały się bardzo modne. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że świat oszalał na ich punkcie. Wspominam o nich nie dlatego, że książka, której recenzję przedstawię zalicza się do tego gatunku, bo trudno mi ją sklasyfikować. Jednak to, co z całą pewnością jest jej tematem, to zagłada świata. Taka, o której wiemy i która gdzieś tam codziennie się przewija, ale nie myślimy o niej za wiele.

Fryderyk Pauszke żyje ze swoim synem w sposób, który zadziwiłby wielu - sprowadza wielkie teorie do nic nieznaczących okruchów, niszczy światopogląd zwykłych ludzi a swojego syna uczy dokładnie tego samego. Obserwuje, jak świat zmierza ku końcowi. Aż pewnego dnia postanawia wybudować Arkę, by ocalić ludzkość przed powodzią. Przy okazji zbijając na tym niezły interes...

Właściwie końcówka tego opisu może już odkryć tajemnicę tego, gdzie rozgrywa się akcja powieści. Polska. Czasy nie tak odległe od naszych. Wszyscy kombinują, jak mogą i główny bohater idzie tym samym tropem. No i ma lekkiego świra. Przez co wychodzi mu lepiej niż innym, za to bardziej kontrowersyjnie.

Zaznaczyć trzeba, że nie jest to książka dla wszystkich. Pełna ironii i czarnego humoru, prześmiewczych opisów pewnych zdarzeń - ważnych dla historii - które mogę niejednego oburzyć jest skierowana do węższego grona odbiorców. Bilet na Arkę docenią osoby, którym satyra nie jest obca, ale zwolennicy powagi powinni tej książki unikać.

Kolejną sprawą jest styl autora. Z jednej strony bije z niego prostota, która pozwala spokojnie zagłębić się w treść, z drugiej zaś połączenie faktów i wypowiedzi bohaterów do tak prostych już nie należy. Często jest tak zawiłe, że czytelnik może się pogubić. Widoczne jest to zwłaszcza przy chronologii wydarzeń. Znowu więc - docenią to jedni, drudzy znienawidzą. Ja uważam, że to duży plus tej historii.

Czyta się szybko i bezproblemowo - nawet jeśli czasami pojawia się efekt owego zagubienia - a lekkość pióra Stanisława Karolewskiego tylko to potęguje. Choć książka porusza poważne tematy, przedstawia je w taki sposób, że powieść staje się przyjemną lekturą na popołudnie, zwłaszcza, że jej objętość jest raczej niewielka.

Uważam, że Bilet na Arkę to trafne przedstawienie praw obecnie rządzących światem i bierności żyjących na nim ludzi. Trudna tematycznie, prosto i zabawnie przedstawiona. Polecam tę powieść wszystkim, którzy czują, że jest w niej coś interesującego.


Recenzja napisana w ramach powyższej akcji.

2 komentarze:

  1. Dużo ironii i czarnego humoru? Biorę od razu! :D Muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jest ta książka. Potwierdzam i z czystym sercem polecam.

    OdpowiedzUsuń