Czy będzie dziwnym, jeśli napiszę, że pogoda dziś zaskakująco przyświecała, a słońce grzało, natomiast gdy tylko chwyciłam za aparat rozległe chmury wstąpiły na niebo, a mi jest zimno?
Raczej nie. Standardowa, comiesięczna procedura.
Deszcz mnie jednak kocha.
Dziś stos w nieco innej formie.
Zacznijmy więc może od tej, można by powiedzieć, najbardziej wyczekiwanej pary. Dwie powieści ze wspaniałej Uczty Wyobraźni MAGa. Jednym z moich marzeń jest postawienie całej kolekcji w mojej biblioteczne. Jeśli zaś chodzi o te dwie pozycje, pierwsza z nich - Wurt - wydawała się ciekawa od samego początku i sprytnie skorzystałam z możliwości otrzymania jej do recenzji. Moją opinię znaleźć możecie już na blogu [tutaj], jak również na stronie, dla której recenzja została napisana [tutaj].
Modlitewnik amerykański zainteresował mnie od razu, kiedy tylko pojawił się w zapowiedziach wydawnictwa. Jest to pozycja potężna [co widać po samym zdjęciu "z lotu ptaka"] i na jej recenzję poczekacie pewnie długo, gdyż została przeze mnie zakupiona [a najpierw trzeba wyjść z recenzenckich] od szefa AGW.info.
W tym wypadku Krag [którego recenzję znajdziecie tutaj] jest jedynie towarzyszem dla Ognia - drugiego tomu tej serii. Można wręcz powiedzieć, że był on niemniej wyczekiwany niż pozycje na górze, a wszystko za sprawą tego, że przestałam już się go spodziewać. Przychodził, przychodził i w końcu jest! Był sporym zaskoczeniem w tej wielkiej kopercie, a kiedy ją otwierałam wpadła mi do głowy tylko jedna myśl: co Kruk tam napakował? Choć objętościowo jest zdecydowanie grubszy od tomu pierwszego, wydaje się mniej "przerażający". Być może dlatego, że - wbrew pozorom - nie ciąży tak w dłoni. Co prawda, mój zmysł estety niezwykle drażni kolorystyka tych okładek [bo jednak trochę do siebie niepodobna], jednak wciąż jestem bardzo ciekawa kontynuacji, którą mogę przeczytać dzięki serwisowi AGW.info oraz wydawnictwu Czarna Owca.
Dwa przedpremierowe egzemplarze z Fabryki Słów [za sprawą, ponownie, AGW], o których Wy również będzie mogli poczytać jeszcze przed premierą [o ile wszystko pójdzie po mojej myśli]. Powieść Dziwni Bachmanna zainteresowała mnie, kiedy ostatnio na blogach pojawiła się kolejna odsłona zabawy z Fabryką Słów. Mianowicie, odgadywanie książki po okładce. Wydała mi się interesująca, więc chętnie się z nią zapoznam. Z Andrzejem Ziemiańskim nie miałam wcześniej do czynienia, toteż z równą chęcią przeczytam Pułapkę Tesli i zdam Wam z niej relację. Ktoś zainteresowany? A może jakiś recenzent miał już przyjemność czytać i powie mi, co sądzi?
Coś lekkiego [przynajmniej teoretycznie], oczywiście, w porównaniu do innych moich lektur. Niekoniecznie tematycznie. Za to na pewno objętościowo. Odejście of fantastyki na rzecz czegoś bardziej realnego. Obie książki otrzymane w ramach współpracy z AGW.info od Prószyńskiego. Od dawna ciekawiła mnie zarówno Jodi Picoult, jak i również Joanna Miszczuk oraz ich twórczość, ale nigdy nie było okazji, żeby sprawdzić, co takiego w sobie mają [i czy mają cokolwiek]. Teraz nareszcie mogę to sprawdzić, czytając To, co zostało a także Córki swoich matek.
Tutaj znów mamy Prószyńskiego [po prawo] oraz Znak [z lewej]. Pozyskane tak samo, jak kilka pozycji wyżej. Te są już natury tych bardziej mrocznych, przy których - mam nadzieję - nie wynudzę się, za to zdrowo zaszokuję, a może nawet przestraszę [choć tego się nie spodziewam]. Myślę za to, że Skazana może mnie wzruszyć, natomiast nie wiem, czego oczekiwać po Widmach w mieście Breslau. Ktoś pomoże przy stwierdzeniu tego?
Zanim ktoś się oburzy, że nie powinnam stawiać tych dwóch pozycji obok siebie [bo jedna niegodna drugiej i tak dalej], wspomnę tylko, iż chodzi jedynie o stopień pragnienia! No... może Gry o tron pragnęłam bardziej. Ale za to niekoniecznie tak wcześnie. Natomiast Pedagoga oczekiwałam już od dłuższego czasu. Część słynnej [tak, tak ją będę od teraz właśnie nazywać] przesyłki od Kruka, a więc z AGW.info. Wydawnictwa Yumegari. Martin zaś jest wynikiem wymiany za Elfy z fantastyczną Talą Z, która już niedługo będzie mogła się w nich zaczytywać!
Jeszcze jedna pozycja od Prószyńskiego w ramach współpracy z AGW.info. Powieść Kto jak nie ja razem z tym elementem widocznym na zdjęciu przyprawiła mnie o palpitacje serca, o których więcej możecie dowiedzieć się tutaj.
Przesyłka z wydawnictwa Borgis. Choć Kobieta niespodzianka, jeśli chodzi o okładkę, urodą nie grzeszy, jestem całkiem ciekawa treści historii Piotra Kołodziejczaka. Mam nadzieję, że mnie zainteresuje i będę chciała poznać inne jego powieści. Ktoś ma tę już za sobą?
Oczywiście, w ten miesiąc wlicza się jeszcze jedna pozycja od wydawnictwa SQN. Nie będę się nad nią rozwlekać - na razie - ponieważ o Czasie Żniw już dość obszernie wypowiedziałam się tutaj.
Cały stos wygląda tak:
Jak więc widzicie, w moich zdobyczach zdecydowanie królują egzemplarze od serwisu AGW.info, ale znajdą się jeszcze inne. Czeka mnie bardzo dużo czasu ze wspaniałą lekturą.
Co sądzicie o takiej formie prezentowania moich nabytków?
Boziu... Mój stosik to po prostu 1/4 Twojego! Na kilka pozycji czekam na recenzję z wielką ciekawością ;) Z Jodi Picoult, też jeszcze się nie zapoznałam ale również bardzoooo pragnę ;) A co do "Kobiety niespodzianki" i ogólnie autora... hm... wytrzymaj do końca - wtedy cała magia zadziała ^^
OdpowiedzUsuńCo trzeba zrobić, żeby móc też dostawać stosik i go recenzować? ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa forma przedstawienia stosiku :) Sporo książek od AGW do Ciebie dotarło. Chyba bardzo Cię lubią ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury :)
Łojejku!
OdpowiedzUsuńJaki stosik!
Chyba na cały miesiąc <3
Widzę kilka książek, które i u mnie są, pozostałych nie zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania ;)
Cieszę się, że "Gra o tron" dotarła bezpiecznie :D Świetny stos :) Z chęcią podkradłabym "Czas żniw" :D Miłej lektury i czekam na recenzje :D
OdpowiedzUsuńJENY jaki stos! :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
Świetnie prezentujesz!! Najbardziej jestem ciekawa Twojej recenzji "Pedagoga" :)
OdpowiedzUsuń"Krąg" czytałam, bardzo fajny! Chciałabym przeczytać kontynuację!
OdpowiedzUsuń