Właściwie, dziś stosu miało nie być. Z przyczyn, na które nie mam żadnego wpływu, oczywiście.
Niezależnie od tego, o której bym wstała, pogoda za oknem sprawiała, że miałam wrażenie, jakby wciąż była noc. Leje jak z cebra, chmury nie ustępują, ot, taka jesienno-depresyjna pogoda.
Wszystko dlatego, że stwierdziłam, iż dziś będę robić zdjęcia.
Ale stos i tak jest.
Pradawna stolica, Zdradziecki plan, Nowe imperium. Szmaragdowy tron Michaela J. Sullivana. Tę serię musiałam mieć, odkąd tylko po raz pierwszy przeczytałam o niej w Nowej Fantastyce. Tak się złożyło, że jest ona prezentem od mojej babci, która zdecydowanie bardzo mnie tym zaskoczyła. Oczywiście, brakuje mi pierwszego tomu, którego akurat nie było na zbyciu. Czy ktoś chce mi go sprezentować do kompletu? Wcale się nie pogniewam.
Uroboros, choć młody, kusi swoimi wszystkimi wydaniami. Nie mogłam powstrzymać się od tego, aby zaopatrzyć się we własne. Król Kruków, który był już absolutną koniecznością, do którego i tak byłam przekonana od samego początku, a który przyciągał jeszcze bardziej po słowach pewnych osób, będących w trakcie czytania. Zakup własny. Tak samo jak Tancerze Burzy. Japonia + steampunk. Czy trzeba mówić coś więcej? Wilki Lokiego zainteresowały mnie od razu po zapowiedzi, a są one prezentem od wspaniałego darczyńcy.
Pakameria jako dodatek do wielkich zakupów u Prószyńskiego. Ciężkie toto i nieporęczne, niemniej, ciekawe. Joyland to absolutne must have. Wybierałam między nim a Carrie, ale kurcze... No, to Joyland! Ten, co się z burgerami sprzedawał w ekspresowym tempie!
Żółte ptaki zainteresowały mnie tak naprawdę po tym filmiku. Jasne, słyszałam o nich wcześniej, ale mnie nie ciągnęło. Mijałam, mijałam, aż w końcu się wróciłam i kupiłam. Jestem ich naprawdę ciekawa. Osama, co chyba widać, to Uczta Wyobraźni. W przypadku tej serii nawet się nie zastanawiam. Wezmę wszystko. Od juventum dla juventum. Recenzja na dniach. Najpierw, oczywiście, na literaturze.
Przesyłka od Bukowego Lasu. John Green stał się już u nas na tyle rozpoznawalny, że musiałam go w końcu poznać i bardzo cieszę się, że mam szansę zacząć od pierwszej powieści tego autora, jaką jest Szukając Alaski. Choć Gwiazd naszych wina kusi bardziej, uważam, że ten porządek jest znacznie lepszy. Wilcza księżniczka to kolejna baśń, z którą zamierzam przyjemnie spędzić czas. Pewnie zdążyliście już zauważyć, że bardzo lubię ten gatunek.
O dziwo, Cień Anioła to jedyna pozycja tutaj, która przywędrowała do mnie za pośrednictwem AGW.info. Od Warszawskiej Firmy Wydawniczej. Tytana otrzymałam bezpośrednio od autora, którego fanpage odnajdziecie tutaj: Kornel Tymcio.
A tutaj dwie książki od wydawnictwa Illuminatio. Lament zamówiony z zainteresowania, Wampiry same o sobie również, choć bardziej w formie przysługi. Obie recenzje na dniach.
Oczywiście, o czymś zapomnieć musiałam, więc upragnione Baśnie Barda Beedle'a w nieco innej scenerii. Były trochę zdzierstwem, no ale... Czego się nie robi z miłości.
A tak prezentuje się całość [tak, ustalmy, że książki pokonały siły grawitacji]:
W tym miesiącu stos miał być mały... jak zawsze. No ale ponieważ większość to nie są egzemplarze recenzenckie, powiedzmy, że nie wpędzam się w kolejne zaległości. Powiedzmy.
Ha ha ha xD U ciebie siły grawitacji dawno przestały działać! I ty się w zaległości nie wpędzisz? Znając ciebie recenzenckie ujdą w odstawkę a w ruch ruszą te kupione... xD Śliczny i gigantyczny stos! ;***
OdpowiedzUsuńNie pójdą! Takie pierwszeństwo przed recenzenckimi ma tylko mój Locke <3
UsuńJasne, jasne.... wymówki są najlepsze xD
UsuńMogłabyś chociaż obrócić to ostatnie zdjęcie :P
OdpowiedzUsuńNieee... Takie właśnie miało być! :P
UsuńHa początkowo mialam wrażenie że one stoją na półce
OdpowiedzUsuńCudowne zdobycze :) Mam obie książki od Bukowego Lasu. "Szukając Alaski" za mną, a "Wilcza księżniczka" czeka na półce :) Poza tym czytałam również "Lament" Stiefvater.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury :)
Ale cuda! Zazdroszczę książek od Uroboros, Bukowego Lasu i "Chłopców" Ćwieka ;-)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania!
Fajnie mieć taką babcię <3
OdpowiedzUsuńSama bym chciała mieć taki ogromny stosik <3
Cudowności! Przygarnęłabym przede wszystkim "Króla kruków" :D Przyjemnej lektury ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny stos :D Kilka z tych tytułów z chęcią bym Ci podwędziła :P Miłej lektury
OdpowiedzUsuńWidzę, że polowanie było udane. a zdobycze świetne
OdpowiedzUsuńPiękny stos. Miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńU mnie też pełno książek ale to są niespodzianki dla czytelnika
OdpowiedzUsuń