Październik minął jakoś szybko. Wręcz zaskakująco. Zaczął się i nagle skończył. Ta dziesiątka w dacie okazała się być jakaś niestała.
Jeśli chodzi o czytanie, to jak zwykle oczekiwałam od siebie więcej, ale tym razem mogę zrzucić na to, że ostatni tydzień tego miesiąca chorowałam (dalej choruję) i gorączka brać się do książek mi nie pozwalała.
Z powodu wymienionego wyżej [ponoć jestem dobra w wymyślaniu wymówek], osiągnięcia z października przedstawiają się słabo:
- zaprezentowałam Wam stosik w nowej, sympatycznej odsłonie,
- zachwyciłam się baśnią autorki, której do tej pory nie znałam,
- weszłam w mroki Londynu, kończąc historię Kuby Rozpruwacza,
- wykonałam swoją pracę jako Medium i przestrzegłam Was przed tym, co zbliża się wielkimi krokami,
- ogłosiłam konkurs, pokazując Wam, jak bardzo cierpię z braku muzyki,
- wprowadziłam pierwsze COŚ NOWEGO, omawiając pewien NUMER,
- wróciłam do Wielkiej Brytanii z filiżanką herbaty,
- dowiedziałam się czym są Mroki i poznałam inne spojrzenie na elfa skrytobójcę,
- aż wreszcie, zapoznałam Was z Dziwnymi i co nieco o nich opowiedziałam [choć to zrobiłam już w listopadzie],
- ponadto, poznałam - ale jeszcze Wam nie przedstawiłam - specjalne hasło, świat lamentu, wampiry z ich punktu widzenia i trochę baśni.
Razem wyszło 2960, czyli ok. 95 stron na dzień - [8 + 2].
Wymówka, jak już wspominałam, jest tam na górze [gdzieś].
Na koniec krótki dodatek Halloweenowy:
I tak bardzo dobrze. Wracaj do zdrowia.
OdpowiedzUsuńJa tam bym się cieszyła z takich statystyk :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle :D Gratuluję wyników i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo dobry wynik
OdpowiedzUsuńGratuluję! To bardzo dobry wynik!
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia ;)
weronine-library.blogspot.com
"ponoć jestem dobra w wymyślaniu wymówek" hm... skąd ja to znam? ;P
OdpowiedzUsuńTo i tak dobry wynik kobitko! :**
Świetne wyniki :) Wracaj do zdrowia :)
OdpowiedzUsuń