Konkurs, konkurs, konkurs!
Bez zbędnych wstępów, nagrodą jest JEDEN egzemplarz "Na szczęście mleko" Neila Gaimana, którego recenzję możecie przeczytać tutaj: [Recenzja].
Regulamin:
1. Organizatorką konkursu jestem ja, tj. Himitsu z bloga nocne-szepty.blogspot.com, a fundatorem nagrody wydawnictwo Galeria Książki.
2. Nagroda to jeden egzemplarz "Na szczęście mleko" Neila Gaimana.
3. Konkurs trwa od dnia dzisiejszego [09.11.] do mikołajków [06.12.]. Wyniki ogłoszone zostaną najpóźniej tydzień po zakończeniu konkursu.
4. Zwycięzca zostanie wybrany przeze mnie. Wygrywa osoba, której odpowiedź spodoba mi się najbardziej.
5. W konkursie może wziąć udział każda osoba posiadająca adres korespondencyjny na terenie Polski, gdyż nie rozsyłam nagród za granicę.
6. W przypadku wygranej należy wysłać swoje dane korespondencyjne na adres mailowy: himitsu@vp.pl z informacją o wygranej w konkursie w przeciągu tygodnia od ogłoszenia wyników. W razie nieotrzymania przeze mnie wiadomości, zostanie wybrany kolejny zwycięzca. Należy liczyć się z tym, że jeśli dane otrzymam późno, nagroda może zostać wysłana dopiero po nowym roku. Nie powiadamiam o wygranej. Wiadomość do mnie należy wysłać z adresu mailowego, który podajecie przy zgłoszeniu!
7. Zgłoszenie musi zawierać: chęć wzięcia udziału w konkursie, nick, adres e'mail i odpowiedź na zadanie konkursowe. Zgłoszenia przyjmuję w komentarzach pod tym postem.
Byłoby mi miło, gdyby osoby biorące udział w konkursie, dodały mnie do kręgów, zaobserwowały bloga tudzież polubiły fanpage oraz wstawiły do siebie banner konkursu, widoczny wyżej.
Zadanie konkursowe:
Pobaw się w Gaimana. Opowiedz krótką historyjkę o mleku. Forma i treść pracy dowolna.
Powodzenia!
Zgłaszam się :) [nie wiem po co, ale mam pomysł]
OdpowiedzUsuńkate627
recenzje.kasia@onet.pl
Odpowiedź na zadanie konkursowe [może się uśmiejesz trochę]:
Stałam przed otwartą lodówką w poszukiwaniu mleka. Moje śledztwo nie miało żadnych skutków, więc musiałam wyciągnąć ciężką artylerię.
- MAMO! - wrzasnęłam - Gdzie jest mleko?!
- W lodówce! - usłyszałam głos mamy, dobiegający z pokoju obok.
- Szukałam, nie ma!
- Za sałatą!
Przesunęłam sałatę i wiecie co znalazłam? Mleko!
ha ha ha xD Kasia, dobre! :D
UsuńZgłaszam się ! {strasznie bym chciała mieć książkę o mleku *^* moja nowa biblia xd)
OdpowiedzUsuńAmy Yamy [Niestety nie dam rady wstawić banera na bloga- problemy techniczne- lecz udostępnię konkurs na swoim fp "Flirty z książką"]
kinolive@interia.pl
Mleko nie jest superbohaterem. Nie jest politykiem, księdzem czy bohaterem bajek. Mleko jest Mlekiem. Przyjaźni się z Kakałkiem. Jego mama to Krówka, a słucha głównie rocka. Ogląda anime i czyta książki. Jest zwykłym nastolatkiem, tak jak my.
Pewnego dnia, a raczej wieczora, kiedy to Mleko z Kakałkiem wracali z koncertu, nagle zza zakrętu, wyszedł człowiek. Chyba był pijany. Machał rękami i wołał:
- Lubię mleko, lubię mleko, lubię mleko...
Jednak naraz się zreflektowali gdyż człowiek ten- dziewczyna- nawiasem mówiąc miała mundur harcerski. Obłęd w jej oczach był przerażający, Mleko się zlękło, Kakałko zamarło, a dziwna dziewczyna podchodziła coraz bliżej.
- Uciekajmy Mleko! Uciekajmy! - zawołało Kakałko, odwróciło się na swoich króciutkich, brązowych nóżkach i zaczęło uciekać (no może nie tak do końca, bo ten trucht był niczym wyścigi ślimaków na wielkiej pustyni.) Mleko poszło w jego ślady. Dziewczyna ruszyła za nimi, jednak zmieniła swą mantrę...
- Złapię cię, wymieszam cię, wypiję cię z kakałkiem... Złapię cię, wymieszam cię, wypiję cię z kakałkiem...
Przyjaciele starali się uciekać jeszcze szybciej. Przystanęli gdy usłyszeli głuchy dźwięk, jakby coś upadło. Odwrócili się ostrożnie i zobaczyli dziewczynę leżącą na ziemi. Powoli podeszli i zobaczyli coś dziwnego- dziewczyna skuliła się na ziemi w pozycji embrionalnej, włożyła kciuk do buzi jak małe dziecko, jednak chrapała tak, że niejednego olbrzyma by obudziła...
- Kakałko, Kakałko nie uwierzysz co mi się przyśniło! Uciekaliśmy przed taką dziewczyną i ...
- Mamo, mamo nie uwierzysz co mi się przyśniło! Biegałam po mieście za mlekiem i kakałem...
- Ja za to nie mogłam spać, twoje chrapanie było słychać chyba nawet w piwnicy. Wstawaj bo spóźnisz się na zbiórkę...
Koniec {♥} mam nadzieję, że się podobało.
Alkoholik Zenobiusz nie rozumiał, jak koty piją mleko,dopóki nie stłukł na kuchennej podłodze 0,7 "Wyborowej":)
OdpowiedzUsuńizawol@interia.pl
Zgłaszam się:)Alkoholik Zenobiusz nie rozumiał, jak koty piją mleko,dopóki nie stłukł na kuchennej podłodze 0,7 "Wyborowej":)
OdpowiedzUsuńizawol@interia.pl